Chiny są obecne we wszystkich branżach i sektorach oraz wielu aspektach naszego życia. Stało się tak za sprawą bezprecedensowego wzrostu gospodarczego ostatnich dekad i dokonującej się na naszych oczach rewolucji technologicznej. W Polsce rosnące znaczenie Chin na świecie jest często przyjmowane z niedowierzaniem lub zaskoczeniem, radykalną krytyką albo bezkrytycznym entuzjazmem.
Dla przedsiębiorców XXI wieku Azja nie jest już kwestią wyboru, lecz oznacza konieczność wejścia w kontakt z tamtejszym biznesem, czy to poprzez wejście na tamtejsze rynki, czy inne pozaeuropejskie, a coraz częściej europejskie, a nawet nasz lokalny. To – bez poznania i zrozumienia wschodniej kultury, norm i wartości, instytucji, stylu prowadzenia biznesu i wyzwań z nimi związanych – jest skazane na fiasko. Można tę wiedzę zdobywać przez własne doświadczenia i uczenie się na błędach, co jak wiadomo bywa kosztowne, czasochłonne, a nawet bolesne.
Żeby ułatwić przedsiębiorcom realizację tego celu , przeprowadziłem wywiady z 20 osobami z różnych branż, którzy w ostatnich latach wypłynęli na chiński ocean i dali sobie radę. Moich rozmówców łączy świadomość wielkiego wyzwania, do którego potrzeba głowy (szerokich horyzontów, otwartości, dystansu), charakteru (determinacji i cierpliwości), a czasem także serca (wiary). Zderzyli się z rzeczywistością Państwa Środka i tę weryfikację przeszli pozytywnie, stając się mistrzami w swoich dziedzinach.